Muzycy
Małgosia Opaluch (flet, akordeon diatoniczny, wokal)
Po raz pierwszy muzyka celtycka zagościła w życiu Małgosi w postaci kasety zespołu Open Folk, nabytej drogą kupna na Przystanku Woodstock w 1996 roku. Zna ją na pamięć do dzisiaj. Kocha folk polski. Flecistka, która pogrywa na akordeonie i śpiewa. W Dair od początku istnienia zespołu.
Zawodowo – zmusza do śpiewania innych – będąc trenerem emisji głosu i dyrygentem Chóru Kameralnego A VISTA Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu. Z drugiej strony – jako dekorator/stylista wnętrz realizuje wszelakie kolorowe wizje, tkwiące w prawopółkulowej głowie.
Mama małego Jasia (rośnie i rośnie), który uwielbia pistolety i piratów, oraz właścicielka białego owczarka szwajcarskiego o wdzięcznym imieniu ZIMA.
Grzegorz Opaluch (gitara, bouzouki, skrzypce, wokal)
Swoją muzyczną przygodę rozpoczął w 1995 roku. Dołączył wtedy do szczecińskiej grupy szantowej QFTRY. Komponując oraz pisząc teksty piosenek, natchnienie czerpał często z muzyki celtyckiej. To zainteresowanie przerodziło się w chęć głębszego poznania szerokiego nurtu tej muzyki oraz zainicjowanie powstania zespołu DAIR w 2003 roku. Specjalność – wokal, bouzouki, gitara akustyczna oraz – w momentach, gdy akurat w składzie pojawia się druga gitara – irlandzki drewniany flet poprzeczny i o zgrozo skrzypce.
Dusza artysty. Natchniony dobrym trunkiem poemat w mig napisze i zebranym w formie melorecytacji przedstawi. Ulubieniec obcokrajowców w Camaret–sur–Mer. Od niedawna znienawidzony przez sąsiadów z racji używania instrumentu o wdzięcznej nazwie bombarda.
Sylwia Galiśkiewicz (skrzypce)
Kiedy już uporała się ze szkołami muzycznymi pierwszego i drugiego stopnia, zaczęło się muzykowanie dla przyjemności. Najpierw w studenckim zespole SIERMIĘGI, działającym przy Akademii Rolniczej w Szczecinie, a od 2012 roku w ZPiT Szczecinianie. Lubi polską muzykę ludową, ale odkąd spędziła kilka lat pracując w Galway – zakochała się bez pamięci w niezwykłych brzmieniach muzyki irlandzkiej. Fascynacja trwa do dzisiaj. Prywatnie mama dwóch cudownych dziewczyn, z których jedna jest już dorosła. Uwielbia się śmiać, jeździć na najwyższych rollercoasterach i oglądać bajki. Do zespołu DAIR dołączyła w 2018 roku, przyprowadzona przez Agatę.
Jacek Marynowski (bas, bodhran, cajon)
Jacek karierę muzyczną rozpoczął piosenką turystyczną na harcerskich biwakach.
Później były zespoły – thrash metalowy: Idol Crusher, wielobarwny: El Shaddai, rockowy Quality, worshipowy: Żywe Kamienie. W Dair od dnia powołania zespołu. Posiadacz wielu instrumentów z czego najbardziej jest dumny z 4-strunowego Fender Jazz Bass Vintage. Czasem udziela się na bodhranie (Metloef) i Cajonie Schlagwerk. Prawie z każdej podróży przywozi instrumenty. Niestety, brak mu czasu na ich wyeksponowanie. Inspiracje czerpie z otoczenia, zaś wolny czas dzieli między muzykę (nie tylko folkową), niesłyszalny śpiew, komputery, gry i chrapanie na kanapie.
Marek Taudul (gitara akustyczna)
Marek swoja przygodę z muzyką zaczynał od piosenki turystycznej nie omijając żadnej sposobności do uderzenia w struny. Zainteresowanie muzyką irlandzką rozpoczęło się od współmuzykowania na sesjach irlandzkich odbywających się cyklicznie w Szczecinie. Pasjonat turystyki oraz koncertów z nurtu muzyki rocka progresywnego.
Ryszard Łabul (cajon, instrumenty perkusyjne)
Stare przysłowie mówi, że „Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki”. To tylko po części prawda, bo nasz Rysiek jest najfajniejszy. Rysiu swoją karierę muzyczną rozwijał jako gitarzysta basowy w formacjach Medium i Indios Bravos. Przechodząc z tragarzami i cajonem wstąpił na w ramach projektu muzycznego z Osada Pieśni Grodno i gra do dziś. Muzykę folkową pokochał miłością trudną ale z możliwością rozwinięcia uczuć. Zespołowa złota rączka – „Jak trwoga to do Rysia”.